Pierwszy -4
Drugi - 6
Trzeci - 8
Czwarty - 8
Tim Roth - 9

Średnia 7.0

Jak zobaczyłem Tarantino to pomyślałem sobie - "świetnie, będą gadać i nic się nie będzie działo, a mi i tak się spodoba" - i zaczął pierniczyć o szampanie:)

pierwszy 6 drugi 7 trzeci 10 czawrty 9

pierwszy 6 drugi 5 trzeci 8 czwarty 8+
Tak jak w połowie chciałem wyłączyć, tak druga połowa była czystą rewelacją! ;)

Ja chcialem wylaczyc juz przy pierwszym pokoju, gdzie wszystko wydawalo mi sie glupkowate. Ale z czasem wszystko sie polepszylo :)

"to nie jest zwykły szampan, to Crystal"

hahahahaha cały Quentin xD

Podobne mam odczucia. Pierwszy pokój - co za nuda, wyłączam zaraz. Drugi pokój - raczej nuda z plusem, ale brne dalej. Trzeci pokój - tutaj już super, ciekawe i dobra gra aktorska. Czwarty pokój - perełka tego filmu, świetna część filmu, gra aktorska jeszcze lepsza. Generalnie 6 lub 7, naciągnąłem do 7, bo 6 to już wg mojego oceniania naprawdę mierna ocena.

miałem podobne odczucia...już myślałem że nie podołam do końca filmu ale ostatnie pół godziny to czysta poezja :)..Warto poczekać do czwartego pokoju :)
Pierwszy: 3
Drugi: 6 - za samą końcówkę
Trzeci: 7
Czwarty: 10

To i ja się dołączę do oceny:
Pierwszy pokój (Allison Anders): 4
Drugi pokój (Alexandre Rockwell): 6
Trzeci pokój (Robert Rodriguez): 7
Czwarty pokój (Quentin Tarantino): 8

Ogólnie wyszła 6 na koniec.. Niestety 2 pierwsze obrazy w mojej ocenie psują film..

No niestety Rodriguez oraz Tarantino to zupełnie inna bajka niż Anders i Rockwell. Dwa ostatnie pokoje są naprawdę świetne a pierwsze dwa bardzo przeciętne. Mimo to dobra 7/10 którą ciągnie "Crystal" :)

Pierwszy pokój: 3
Drugi pokój: 6
Trzeci pokój: 8
Czwarty pokój: 7

Wychodzi 6, ale daję plusik za rolę Tim Rotha. Czyli film ogólnie na 6+.

Pierwszy pokój: 4
Drugi pokój: 7-
Trzeci pokój: 8
Czwarty pokój: 9-

Gdyby nie pierwsze dwa pokoje byłoby 8, a tak poprzestanę na 7

Trzeci pokój najlepszy. :D

Pierwszy pokój- 5
Drugi pokój- 6
Trzeci pokój- 9
Czwarty pokój- 9

Na początku chciałem dać 9 ze względu na genialne ostatnie 2 pokoje, ale byłoby to lekko niesprawiedliwe. Średnia wychodzi 7,25 , ale oceny mniejszej niż 8 dać nie mogę. Gdyby były połówki, na pewno dałbym 8,5 ;)

Pierwszy pokoj - 4
Drugi pokoj - 6
Trzeci pokoj - 10
czwarty - 8,5
Rola Rotha - 10

Średnia: 7,7 wiec daje 8.

Pierwszy - 4/10
Drugi - 6/10
Trzeci - 10/10
Czwarty - 9/10

1-4
2-6(za telefon :>)
3-9
4-9

:)

To nie są cztery różne filmy żeby oceniać je oddzielnie, tylko jeden. Części są ze sobą powiązane. Nie rozumiem jak można ocenić ostatnią część na 9, jednocześnie oceniając początek na 2. Gdybym nie obejrzał filmu od początku, końcówka kompletnie by do mnie nie trafiła. Jeszcze wyciągać z tego średnią żeby ocenić film jako całość, no na prawdę coś tu jest nie tak

Dlaczego początek i koniec filmu są według Twojej opinii powiązane ? Czemu uważasz, że ocenianie każdej z tych historii oddzielnie jest błędem ?

pierwszy pokój - 5
drugi pokój - 6
trzeci pokój - 8
czwarty pokój - 3

genialna rola Tima Rotha zasługuje na 9 :)

pierwsza część jest tak słaba, że miałam ochotę od razu wyłączyć, ale polecano mi ten film więc wytrzymałam. Gdybym nie widziała jego oceny na filmwebie ani nikt mi o nim nie mówił, po 10 minutach powiedziałabym dziękuję i dała 2/10. Roth może i zagrał genialnie, pewnie dokładnie tak miał zagrać, ale do mnie jego zachowanie w ogóle nie trafiało, nie wiem czy to miało być komiczne czy absurdalne czy jakie. Z każdym pokojem coraz lepiej, ale oczekiwałam czegoś lepszego.

Dla mnie to właśnie boy hotelowy był tu najsoczystszą postacią - nie tylko sposób chodzenia :D, także odpowiedzi, sposób myślenia, sposób przedstawiania emocji - złości, irytacji, uprzejmości, zadowolenia. Aktor stworzył postać. To jego gibanie i machanie rączkami, to jak mruczenie Hardy'ego w "Gangsterze". To jest cecha charakterystyczna, rozpoznawcza, tworząca postać, obrazująca charakter. Dzięki takim elementom postacie nie są płaskie. Jeżeli kogoś to irytowało i wkurzało, to też dobrze :D - jest reakcja, o to chodzi. Gdyby nie było żadnej reakcji, to znaczy, że aktor grał przeciętnie, że nawet mówić się o tym nie chce i postaci się w ogóle nie zapamięta. A gusta mamy różne- wiadomo- jednym się to spodoba, drugim nie.
Roth dźwignął cały film, jego miny są genialne :)
A co do pierwszej części ... eee ... cienko, jeden tekst tylko z niej pamiętam "Każda kobieta przyjemności szuka, jakiej zaznałam gdy on mnie pukał" :)

Zgadzam się z opinią boy'a hotelowego. Może trochy irytujący ale taki miał być. Całkowicie się zgadzam z powyższą wypowiedzią.

pierwszy 8
drugi 6
trzeci 7
czwarty 9

Pierwszy - 1
Drugi - 4
Trzeci - 9
Czwarty - 7

Pierwszy pokój - 6
Drugi pokój - 5
Trzeci pokój - 10
Czwarty pokój - 7

Niby wychodzi 7/10, ale uwzględniając głównego bohatera i jeszcze raz przypominając sobie pokój trzeci - wychodzi 8/10 :)

Pierwszy pokój - 1
Drugi pokój - 3
Trzeci pokój - 5
Czwarty pokój - 9

18:4= 4.5 ... ale mimo to dam filmowi 6 , chyba tylko za czwarty pokój, który zdecydowanie uratował ten film ( Tarantino ) ;D

1 pokój - 1
2 pokój - ''Dawno temu miałem małego króliczka. nazywał sie Teddy i słodko skubał Angele w ucho.Jednak nie jesteś króliczkiem a kiedy myśle jak Ty skubiesz to ucho naprawde strasznie mnie to wkur...'' ;D 6,5
3 pokój - 8,5
4 pokój - 8
Jak dla mnie 3 był nawet lepszy. Gdyby w 4 nie zagrał Quentin to pomyślałbym ,że wyreżyserował właśnie trójkę. No może ewentualnie końcowa scena by zdrawdziła.

Najlepsze dwie sceny to oczywiście końcowa i na równi z nią rozmowa przez telefon Teda z Margaret oraz Betty. ;D

Pierwszy - 1? 2? Tragedia
Drugi - 3? 4? No troche ciekawiej...
Trzeci - 7
Czwarty - 9 Choć może to przez pryzmat poprzednich beznadziejnych

Roth klasa

Pierwszy- 1 masakra, żenada
drugi- 4 średnio
trzeci- 5 nawet nawet
czwarty-9 był świetny
Dla Rotha warto obejrzeć ten film

A który był z Banderasem? bo tylko ten miał jakiś sens

Z tego co pamiętam to chyba 3

pierwszy - 3
drugi -6
trzeci - 8
czwarty - 9

"kur.. odciął mi palec! " :D:D:D

Jak dla mnie to tego pierwszego mogłoby nie być. W ogóle się nie równa z pozostałymi. 3 było świetne :D Chociaż trochę przekombinowane.

Pierwszy 3
Drugi 5
Trzeci 10 jedyny co mnie rozbawil
Czwarty 7
Gibanie boya mnie wkurzalo ;)
fajna animacja na poczatku oraz muzyka az przesluchalem ja jeszcze raz na napisach koncowych 8
Ogolem ocena 7 - film dobry dla relaksu

Podłączę się.

1. Z czarownicami - 3/10 (tylko za duże nazwiska i że aktorki się starały).
Scenariusz tego epizodu pisała jakaś babka i od razu widać, że z humorem coś nie trybi. Niektórzy być może nazwali to inteligentnym i wyrafinowanym humorem pełnym kobiecej subtelności, ale to może nie w tym filmie. Ja nazwę to przynudzaniem. Mało mnie nie zraził do całości, dobrze że na początku filmu człowiek wiele wybacza i ma jeszcze energię.

2. Małżeństwo - 6/10.
Ta małżeńska para już mnie zainteresowała i zatrzymała przy ekranie swoimi problemami.

3. Dzieci - 8/10
Najbardziej się ubawiłem. Pełna moc i jazda do przodu.

4. Filmowcy - 7/10
Przyjemne i inteligentne.

Za całokształt 7/10 się należy. Tim Roth nadał szczególnego wdzięku swojej postaci, bujanie idealnie spasowało się z muzyką :).

Pierwszy pokój - wygląda jak wstęp do pornosa. W ogóle ten epizod nie pasuje do tego filmu i jeszcze ta niepotrzebna magia. Żenada.
Drugi pokój - Tutaj już znacznie ciekawiej. Od razu ucieszyłem się jak zobaczyłem mordę Richiego Aprila. Końcówka zajebista.
Trzeci pokój - Spoko.
Czwarty pokój - Niewątpliwie najlepszy epizod z całego filmu. Świetna scena z zakładem. I według mnie najlepsza gra aktorska.

ja tylko za jeden dałbym 7, reszta przynudnawa i bez sensu

Oj nie zgodze się, jak dla mnie najśmieszniejszy był pokój 2 wrong man:) Jak zaczeła wymieniać synonimy to myślałem że poleje się ze śmiechu:) Ogólnie to nie lubię pana rodrigeza a tarantino średnio, na szczęście to nie był gniot wytworzony po przedawkowaniu przeterminowanych narkotyków (mam na myśli tu takie gówna jak grindhouse: planet terror, grindhouse: death proof [4. miejsce na liście największych finansowych porażek lat 2005-2009] czy kill bill)
Dziwne że jedna osoba może tworzyć tak odmienne filmy, z jednej strony kapitalny pulp fiction, i gorsze django, cztery pokoje, sin city a z drugiej strony gówno że już wolałbym oglądać "kino akcji"

pierwszy pokój- 2 beznadzieja
drugi pokój - 3 słabe
trzeci pokój - 9 genialne
czwarty pokój 2+ beznadzieja

Pierwszy - 6
Drugi - 7
Trzeci - 9
Czwarty - 7

Pierwszy - 7
Drugi - 7
Trzeci - 8
Czwarty - 8

Pierwszy - 4
Drugi - 5
Trzeci - 7
Czwarty - 9
Tim Roth - 9

Średnia - 6.8
Ocena - 7

Pierwszy - 2 ( WTF?!);
Drugi - 5 - porządnie się na Nim wynudziłem;
Trzeci - 9 Scena, gdy Banderas wchodzi do pokoju mistrzostwo;
Czwarty - 7 widać styl Tarrantino, który mnie jakoś nigdy nie przekonuję tak bardzo;
Rola Tima - 7
Ogólna ocena 6 - ponieważ musiałem przeczekać dobre 40 minut, aż film zaczął być interesujący

Pierwszy pokój - 1 litości...
Drugi pokój - 2 żenada
Trzeci pokój - 8 super :D
Czwarty pokój - 5 średnio, dobra gra aktorska
Roth - 3 nie

a tylko za jeden z Banderasem dałbym 7, reszta przynudnawa i bez sensu

Dokładnie

pierwszy pokoj - slabo, 5,5
drugi pokoj - lepszy od poprzedniego. 7,5
trzeci pokoj - prawie najlepszy, 9,5
czwarty pokoj - najlepszy. 10/10.

Zgadzam się!

1-8
2-7
2-7
2-8

Daje to równiutkie 7,5 ale rola Timka podwyższa do 8/10.